Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bartek z Tuchowa. Mam przejechane 49788.50 kilometrów w tym 293.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.52 km/h.

Klub: Grupetto Gorlice.
Więcej o mnie.

2015 baton rowerowy bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barteko.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:1383.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:48:28
Średnia prędkość:28.54 km/h
Maksymalna prędkość:70.30 km/h
Suma podjazdów:11010 m
Maks. tętno maksymalne:186 (95 %)
Maks. tętno średnie:172 (88 %)
Suma kalorii:15807 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:57.63 km i 2h 01m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
86.50 km 0.00 km teren
02:41 h 32.24 km/h:
Maks. pr.:54.60 km/h
Temperatura:30.0
HR max:171 ( 87%)
HR avg:147 ( 75%)
Pion ↑:400 m
Kalorie: 1100 kcal
Rower:Trek 1.1

Dalej płasko.

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 0

Wyjechałem wcześniej żeby ominąć upały. Na zjeździe z Bobowej pod pasek od kasku wpadła mi osa. Zaplatała się i mnie użądliła policzek, ale chyba tak lekko bo na szczęście nawet nie spuchło. Jak wyjeżdżałem juz u siebie pod ostatnią górką licznik pokazywał mi 37.7 stopni. Nic tylko siedzieć nad wodą ;P
Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
68.00 km 0.00 km teren
02:13 h 30.68 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:33.0
HR max:182 ( 93%)
HR avg:148 ( 75%)
Pion ↑:550 m
Kalorie: 820 kcal
Rower:Trek 1.1

Płasko nad wodę.

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 3

Miałem z Tomkiem jechać na Krynice ale wczorajsze urodziny znajomego się 'przedluzyly' ;) Wyjechałem później tak na spokojnie żeby jakiegoś zawalu nie było czy coś :D Plan był prosty: najpierw jechać dobić koła, później przez Zakliczyn na Dąbrówkę Szczepanowską, tam odbić nad Dunajec, pochlapać się trochę i przesz Pleśna wrócić. Tak też pojechałem, w Zakliczynie średnia była kolo 34 (!dla mnie to duzo) a wcale się jakoś nie spinałem, tyle ze było lekko z wiatrem ;) Co do pulsu, to WujekG miał racje. Dość łatwo wskakiwałem przy takiej pogodzie na puls ponad 160. I właśnie niedawno zastanawiałem się jakim cudem na Klasyku Beskidzkim miałem takie wysokie AVS: 167ud/min, a na Galicji w Wiśniczu było tylko 158ud/min. Chodziło między innymi o temperaturę, w Ropie był upał, a w Wiśniczu pochmurno i deszcz dopadł mnie już na samej mecie. Temperatura robi swoje..
Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
61.00 km 0.00 km teren
02:11 h 27.94 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:33.0
HR max:175 ( 89%)
HR avg:137 ( 70%)
Pion ↑:560 m
Kalorie: 860 kcal
Rower:Trek 1.1

Po małej przerwie..

Środa, 4 lipca 2012 · dodano: 04.07.2012 | Komentarze 3

Wyjechałem w sumie dość późno bo kolo 9:20 niby w samą 'parówę' ale mi jakoś wysoka temperatura nie przeszkadza, nie raz jeździłem w takim upale i poza tym ze piłem trochę więcej to nic szczególnego na trasie sienie wydarzyło. A dziś chyba po tych 2-3 dniach przerwy coś mi się rozstroiło.. Przejechałem 7 km, tętno 173ud/min, gdzie zawsze miałem kolo 150 bo to praktycznie po prostym, a wcale nie jechałem aż tak mocno żeby takie wysokie było. Zatrzymałem się.. Było mi nie dobrze. Prawie 10 min odpoczynku i ruszyłem dalej. Wiedzialem ze szaleństw dzisiaj nie będzie. Do Czermnej lekko na pulsie 120-140. Ciekaw byłem jak będzie mi szlo na podjeździe w Swoszowej, na szczęście było dużo lepiej ale i tak to nie było to jak zwykle. później już kilka sprintów na lekkich wzniesieniach z Ryglic do domu.
Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
60.00 km 0.00 km teren
02:05 h 28.80 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:33.0
HR max:162 ( 83%)
HR avg:133 ( 68%)
Pion ↑:480 m
Kalorie: 750 kcal
Rower:Trek 1.1

Przypadkowo z Pielgrzymką..

Niedziela, 1 lipca 2012 · dodano: 01.07.2012 | Komentarze 6

Plany zmieniały się co 10min. Jeszcze wczoraj myślałem nad pobiciem własnego rekordu w kilometrach w jednym dniu (225). Ale w nocy (nie wiadomo po czym) lapały mnie skurcze w łydce.. No to juz wiedziałem ze nic z tego. No to rano sobie myślę: Krynica! Juz bylem nastawiony na Krynice.. a tu siostra pyta czy jade w poludnie nad wode.. No to sobie mysle.. Trochę zmęczony jestem po tych gorach, 2 ostatnie noce malo spalę to lepiej dać sobie spokój, wiec 3 plan (który zresztą też nie wypalił) czyli rundka na Szerzyny.. No to jedziemy. Wyjeżdżam na główną drogę.. a tu jak nigdy korek chyba na 6km. Sobie mysle, w Tuchowie Wielki Odpust (trwa 9 dni) to pewnie dlatego. Jade powoli w kolumnie z samochodami na prostej w Dąbrówce widzę ok20-osobowa grupkę kolarzy.. Podjechałem bliżej bo jechali rekreacyjnie, czemu zresztą nie ma się co dziwić, bo jak sie okazało była to rowerowa pielgrzymka z Rzeszowa do Częstochowy. Podzielili sie na 4 grupki, z tego co opowiadali chłopaki z Grupetto Gorlice, było ich ok 65. Mijałem 4 grupki, widziałem chyba z 5-6 koszulek klubu z Gorlic. Kilku kojarzyłem z tamtejszego klasyku. Opowiadali ze jada do Krościenka n/Dunajcem, a dzisiaj wyruszyli właśnie z Tuchowa. Jechałem z nimi do ronda w Zakliczynie. Oni pojechali na zaporę w Czchowie a ja odbiłem na Lubinke.
Kategoria Bez sakw