Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bartek z Tuchowa. Mam przejechane 49788.50 kilometrów w tym 293.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.52 km/h.

Klub: Grupetto Gorlice.
Więcej o mnie.

2015 baton rowerowy bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barteko.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:1127.79 km (w terenie 11.00 km; 0.98%)
Czas w ruchu:50:17
Średnia prędkość:22.43 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:7000 m
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:112.78 km i 5h 01m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
131.47 km 0.00 km teren
06:06 h 21.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:620 m
Kalorie: kcal
Rower:

Bieszczady cz. 3 Polańczyk - Ołpiny [defekt]

Wtorek, 27 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0

Od rana lekka mżawka ktora mi nie przeszkadzala. Ruszylem ok godziny 8 na Lesko, Sanok, Krosno, Jaslo. Juz nie patrzylem za czyms ciekawym zeby zobaczyc, tylko zeby dojechac. Ok godziny13 zaczelo padac wiec trzeba bylo znow zalozyc smieszna pelerynke.. ;) Padalo coraz bardziej, odechciewalo sie jechac. W Ołpinach juz nie wiedzialem czy nie mam sil czy co.. jechalem jak po piasku kolarzówka okazalo sie ze detka nie wytrzymala. Mialem zapasowa, ale bylo zbyt i pozno blisko do domu zeby zmieniac i bawic sie z tym. Telefon do domu wszystko zalatwil :) Ogolnie wycieczka udana, jednak nie udala sie pogoda. Mysle jednak o powtorce. Po tej wycieczce doszlo do mnie ze sprzet to podstawa. Pomaly go kompletuje. Po tej zakupilem kurtke kolarska przeciwdeszczowa z prawdziwego zdarzenia ;)

Miedzy Sanokiem a Krosnem.


Kategoria Bieszczady, Z sakwami


Dane wyjazdu:
137.71 km 10.00 km teren
07:06 h 19.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:1970 m
Kalorie: kcal
Rower:

Bieszczady cz. 2 Komańcza - Ustrzyki Dolne - Polańczyk

Poniedziałek, 26 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0

Dzien 2. Sniadane, pokowanie i wyjazd. Poczatkowo mialo byc 60 km do Wietliny, ale wydawalo mi sie to zbyt malo, wiec ruszylem sam dalej, tak zeby dojechac do Polanczyka. I tak zrobilem. Trasa wydawala sie byc bardzo atrakcyjna, tyle tylko ze nie na taka pogode. Praktycznie nie duzo zobaczylem. Tyle ze przejechalem. Bylem 60 min od Końca Świata :D i 300 m od sprzedawcy 'mjodu' ;) Przed polanczykiem rozmawialem chwilke z innymi rowerowymi 'niedzielnymi' turystami, opowiadali ze jada z nad morza ponad 2 tygodnie ;) Ok godziny 21 dotarlem do Polanczyka gdzie nocowalem.
Widoki by byly.. gdyby nie pogoda.

Koniec Świata i sprzedawca 'mjodu' ;)


Serpentyny



Park Narodowy.


Kategoria Bieszczady, Z sakwami


Dane wyjazdu:
133.56 km 0.00 km teren
06:23 h 20.92 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:910 m
Kalorie: kcal
Rower:

Bieszczady cz. 1 Tuchów - Komańcza

Niedziela, 25 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0

Start ok godziny 6. Nie bylem pewnien czy ruszac bo nie zapowiadalo sie na ladna pogode i rzeczywiscie tej pogody nie bylo. Byla lekka mżawka. Ale jednak sobie mysle: a co mi tam.. ;) Ruszylem przez Biecz do Jasła. Tam czekal towarzysz z którym mielismy jechac dalej. Ruszylismy wiec. Mżawka zaczeal przeradzac sie w deszcz, ktory padal od godziny 12 praktycznie do samego wieczora. W Dukli postanowilismy ze poczekamy, moze przestanie, ale jednak nic z tego. Wiec ruszylismy dalej. Nie bylem za bardzo wyposazony w sprzet przeciwdeszczowy wiec wygladalem, jak wygladalem ;) Bylo troche smiesznie. Dojechalismy do Komanczy, znalezlismy nocleg.


Śmiesznie znaczy tak:


Kategoria Bieszczady, Z sakwami


Dane wyjazdu:
24.00 km 0.00 km teren
00:55 h 26.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

18.07.2010

Niedziela, 18 lipca 2010 · dodano: 18.07.2010 | Komentarze 0

Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
119.00 km 0.00 km teren
04:10 h 28.56 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:660 m
Kalorie: kcal
Rower:

16.07.2010 Miala byc Krynica

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 16.07.2010 | Komentarze 0

Ale ze sie zbieralo na burze, postanowilem wrocic wczesniej.
Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
11.69 km 1.00 km teren
00:30 h 23.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:34.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

15.07.10

Czwartek, 15 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
24.73 km 0.00 km teren
01:12 h 20.61 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

14.11.2010

Środa, 14 lipca 2010 · dodano: 14.11.2010 | Komentarze 0

Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
178.14 km 0.00 km teren
08:58 h 19.87 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:180 m
Kalorie: kcal
Rower:

11.07.10 Nieudany wypad nad morze..

Niedziela, 11 lipca 2010 · dodano: 11.07.2010 | Komentarze 2

Towarzyszowi zepsula sie przyczepka.. Trzebabylo wracac.
Kategoria Z sakwami


Dane wyjazdu:
144.16 km 0.00 km teren
05:28 h 26.37 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:1020 m
Kalorie: kcal
Rower:

03.07.2010 Tuchów - Krynica - Tuchów

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 0

Kategoria Bez sakw, Krynica


Dane wyjazdu:
223.33 km 0.00 km teren
09:29 h 23.55 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:1640 m
Kalorie: kcal
Rower:

1.07.10 Wypad na Słowację

Czwartek, 1 lipca 2010 · dodano: 01.07.2010 | Komentarze 1

Wyruszylem kolo 5:30. Trasa zostala zrealizowana w 100%. Z Tuchowa ruszylem na Gorlice, lekko na skróty przez Turze, Moszczenice. Z Gorlic na Konieczna. Na Slowacji ciekawa rzecz, z lekkim wiatrem w plecy przez ok 7-8 km moja predkosc wynosila caly czas w granicach 43-50 km/h ;) Dojechalem do Zborova, gdzie odbilem na Svidnik. Tam zobaczylem muzeum wojenne, upamiętniające zmagania I i II wojny światowej na terenach wschodniej Słowacji. Po czym ruszylem na przejscie graniczne Barwinek. Stamtad na Dukle, Jaslo, Biecz i do Tuchowa. 223 km to do tej pory mój najdluzszy dzienny dystans.

Przejscie graniczne w Koniecznej.

Po zapasy ;)

Lekki zjazd.

Przed Svidnikiem.

Skansen.





Miedzy Svidnikiem a Barwinkiem tez byl jakis samolocik ;)

Przejscie graniczne w Barwinku.