Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bartek z Tuchowa. Mam przejechane 49788.50 kilometrów w tym 293.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.52 km/h.

Klub: Grupetto Gorlice.
Więcej o mnie.

2015 baton rowerowy bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barteko.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
164.50 km 0.00 km teren
05:26 h 30.28 km/h:
Maks. pr.:70.30 km/h
Temperatura:27.0
HR max:175 ( 89%)
HR avg:141 ( 72%)
Pion ↑:1340 m
Kalorie: 2400 kcal
Rower:Trek 1.1

Tour de Wysowa

Piątek, 20 lipca 2012 · dodano: 20.07.2012 | Komentarze 4

Chyba zmienię podejście do jazdy na rowerze. Do tej pory (tzn w tym roku) patrzyłem od czasu do czasu czy są jakieś tam postępy, czy coś takiego, oczywiście nie zawsze, a rower to ma być przede wszystkim przyjemność i jakiś tam środek transportu, a jeśli środek transportu to okazja do zobaczenia miejsc których nie widziałem. Dziś wybrałem się do Wysowej. Byłem tam jeszcze za kurdupla, i nic stamtąd nie pamiętałem oprócz 'śmierdzącej, niedobrej wody' która podobno ma jakoś tam leczyć. Wyjechałem późno bo a to zrób jeszcze to, a to jeszcze tamto i zeszło mi do 12. Nastawienie rekreacyjne i można jechać. Do Grybowa dość szybko mi się zajechało, później Gródek (PG WSiO), następnie skręt znany mi już z przejazdów z Grupetto przed Klasykiem Beskidzkim. Kilkanaście kilometrów po trasie tego wyścigu, chyba os w tym jest ze pierwszy wyscig pamięta się bardzo szczegółowo. Praktycznie na każdym metrze wiedziałem co się działo kolo mnie w trakcie wyścigu. Dojazd do ronda w Ujściu Gorlickim i na Wysowa. W samej miejscowości duży park, a w nim pijalnie. Aż się nie chciało wracać. Trochę żałowałem ze z domu wcześniej nie wyjechałem. Małe zakupy i czas wracać. Trasę planowana z mapy miałem trochę inna, [z Wysowej na Florynke] wiec pytam mieszkańców którędy to, oni zdziwieni, ja tez. W końcu znaleźliśmy jakaś drogę na mapie, to jedziemy. Po 2 km spotykam rowerzystę na MTB, pytam czy tędy dojadę na Florynke, szczerze mi odmawiał, droga kamienista ponad 3 km. Posłuchałem Jego rady i wróciłem za Hańczową i tam odbiłem na Czarną i na Florynke. Stamtąd troszkę depnąłem bo ciemne chmury były za plecami. Udało się uciec.
Foto:
Podjazd w Ropie, z trasy KB 2012 © BartekO

Klimkówka © BartekO

Fontanna koło pijalni © BartekO

Pijalnia © BartekO

Budynek z pismem chyba Łemkowskim © BartekO
Odważny Bocian © BartekO

Kategoria Bez sakw



Komentarze
barteko
| 19:41 piątek, 20 lipca 2012 | linkuj właśnie, ja tez się na takim czymś ''przejechałem''
WuJekG
| 19:20 piątek, 20 lipca 2012 | linkuj Poprowadzili drogę na bikemaps.net a tam jest przejezdna :) Ale - szosą na upartego by przejechał. Tylko kół szkoda.
barteko
| 19:01 piątek, 20 lipca 2012 | linkuj hehe ustalają trasę na zasadzie: na maps.google.pl droga jest to ścigać się można ;p
WuJekG
| 17:59 piątek, 20 lipca 2012 | linkuj Jadąc przez Ropki na Śnietnicę i Florynkę trzeba jechać przez kamolce - da się szosą ale jest traumatycznie ;) A co ciekawe - Cyklokarpaty chciały tamtędy poprowadzić ściganie szosowe :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!