Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bartek z Tuchowa. Mam przejechane 49788.50 kilometrów w tym 293.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.52 km/h.

Klub: Grupetto Gorlice.
Więcej o mnie.

2015 baton rowerowy bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barteko.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
39.70 km 0.00 km teren
01:27 h 27.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:140 m
Kalorie: kcal
Rower:

Pierwszy wyjazd.. 16.01.2011

Niedziela, 16 stycznia 2011 · dodano: 16.01.2011 | Komentarze 0

Tuchow - Ciezkowice (Skamieniale Miasto) - Tuchów
Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
119.00 km 7.00 km teren
05:10 h 23.03 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

Gdzies tam w Janowcu.

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · dodano: 26.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
26.00 km 17.00 km teren
01:50 h 14.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

'Ostry kamień'

Środa, 25 sierpnia 2010 · dodano: 25.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
73.01 km 50.00 km teren
05:00 h 14.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

Liwocz 562 m n.p.m.

Środa, 18 sierpnia 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 0

Podejscie nr 2 na Liwocz okzazalo sie udane, choc na trasie nie bylo to tak oczywiste.. Kilka razy zgubilem szlak, ale mimo wszystko dojechalem. Pech polegal na tym, ze jak juz bylem na Liwoczu, padla mi bateria w aparacie i zrobilem tylko 2 zdj i to nawet nie zdazylem wyjsc na wieze widokowa.. Spowrotem wracalem juz przez Ryglice, jak na pierwszy dalszy wyjazd trasa MTB, stwierdzilem ze nie ma co sie produkowac po lasach, 50 km wystarczy jak na dzis. Wyjechalem ok 9:30, na Liwoczu bylem 12:30, wrocilem 15:30.

Widok z Brzanki.


Za zoltym szlakiem.


Ruchome blota..

Na Liwoczu.



Bike ;]
Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
174.18 km 0.00 km teren
07:01 h 24.82 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:950 m
Kalorie: kcal
Rower:

14.08.2010 Zakopane - powrót

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 14.08.2010 | Komentarze 0

Zakopane - Tuchów

Plany byly takie, ze mielismy ruszyc wczesnie rano. Nie udalo sie, w Tatrach byla burza. Wyjechalismy cos kolo 7. Po drodze ciekawy zjazd przed Grybowem. Spokojnym tempem. W Tuchowie bylismy cos przed 17.



Igla w drodze ;D

Jezioro Czorsztynskie.



Kategoria Zakopane, Z sakwami


Dane wyjazdu:
110.00 km 0.00 km teren
04:50 h 22.76 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:970 m
Kalorie: kcal
Rower:

12.08.2010 Po Zakopanym i okolicach

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · dodano: 14.08.2010 | Komentarze 0

Zakopane - Bukowina - Dolina Koscieliska + dojazd do sklepu, po miescie itp.

Planowo mielismy z Piotrkiem I. tam jechac na rowerach. Wiec ruszylismy, po 10 km stwierdzilem ze nie dam rady, czulem jeszcze skutki wczesniejszej wycieczki w Bieszczady, po ktorej mialem zapalenie sciegna achillesa. Wrocilismy do Tuchowa, skad ruszylismy PKP do Zakopanego. Na miejscu bylismy przed 15. Znalezlismy miejsce noclegu, wypakowalismy sie i pojechalismy do Bukowiny Tatrzanskiej, pamietajac moj zeszloroczny pobyt w Zakopanym wiedzialem ze warto tam jechac na rowerze ze wzgledu na widoki na Tatry. I rzeczywiscie tak bylo. Wrocilismy do Zakopanego, zakupy i tyle na ten dzien ;)

Transport rowerow.

Widok z okna naszego pokoju.


W drodze do Bukowiny.


Kategoria Zakopane, Bez sakw


Dane wyjazdu:
51.00 km 25.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

11.08.2010 Brzanka + nieudany Liwocz

Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 11.08.2010 | Komentarze 0

Zgubilem szlak.. ;)
Widok z Brzanki.
Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
16.00 km 4.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑: m
Kalorie: kcal
Rower:

9.08.2010

Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 · dodano: 09.08.2010 | Komentarze 2

Kategoria Bez sakw


Dane wyjazdu:
131.47 km 0.00 km teren
06:06 h 21.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:620 m
Kalorie: kcal
Rower:

Bieszczady cz. 3 Polańczyk - Ołpiny [defekt]

Wtorek, 27 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0

Od rana lekka mżawka ktora mi nie przeszkadzala. Ruszylem ok godziny 8 na Lesko, Sanok, Krosno, Jaslo. Juz nie patrzylem za czyms ciekawym zeby zobaczyc, tylko zeby dojechac. Ok godziny13 zaczelo padac wiec trzeba bylo znow zalozyc smieszna pelerynke.. ;) Padalo coraz bardziej, odechciewalo sie jechac. W Ołpinach juz nie wiedzialem czy nie mam sil czy co.. jechalem jak po piasku kolarzówka okazalo sie ze detka nie wytrzymala. Mialem zapasowa, ale bylo zbyt i pozno blisko do domu zeby zmieniac i bawic sie z tym. Telefon do domu wszystko zalatwil :) Ogolnie wycieczka udana, jednak nie udala sie pogoda. Mysle jednak o powtorce. Po tej wycieczce doszlo do mnie ze sprzet to podstawa. Pomaly go kompletuje. Po tej zakupilem kurtke kolarska przeciwdeszczowa z prawdziwego zdarzenia ;)

Miedzy Sanokiem a Krosnem.


Kategoria Bieszczady, Z sakwami


Dane wyjazdu:
137.71 km 10.00 km teren
07:06 h 19.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:1970 m
Kalorie: kcal
Rower:

Bieszczady cz. 2 Komańcza - Ustrzyki Dolne - Polańczyk

Poniedziałek, 26 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0

Dzien 2. Sniadane, pokowanie i wyjazd. Poczatkowo mialo byc 60 km do Wietliny, ale wydawalo mi sie to zbyt malo, wiec ruszylem sam dalej, tak zeby dojechac do Polanczyka. I tak zrobilem. Trasa wydawala sie byc bardzo atrakcyjna, tyle tylko ze nie na taka pogode. Praktycznie nie duzo zobaczylem. Tyle ze przejechalem. Bylem 60 min od Końca Świata :D i 300 m od sprzedawcy 'mjodu' ;) Przed polanczykiem rozmawialem chwilke z innymi rowerowymi 'niedzielnymi' turystami, opowiadali ze jada z nad morza ponad 2 tygodnie ;) Ok godziny 21 dotarlem do Polanczyka gdzie nocowalem.
Widoki by byly.. gdyby nie pogoda.

Koniec Świata i sprzedawca 'mjodu' ;)


Serpentyny



Park Narodowy.


Kategoria Bieszczady, Z sakwami