Info
Ten blog rowerowy prowadzi Bartek z Tuchowa. Mam przejechane 49788.50 kilometrów w tym 293.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.52 km/h.Klub: Grupetto Gorlice. Więcej o mnie. 2015 2014 2013 2012 2011 2010 Gminy:
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec3 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 0
- 2017, Maj7 - 0
- 2017, Kwiecień3 - 0
- 2017, Marzec7 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień5 - 0
- 2016, Sierpień1 - 0
- 2016, Lipiec10 - 0
- 2016, Czerwiec5 - 0
- 2016, Maj7 - 0
- 2016, Kwiecień4 - 0
- 2016, Marzec3 - 0
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień10 - 0
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik6 - 0
- 2015, Wrzesień9 - 0
- 2015, Sierpień9 - 0
- 2015, Lipiec18 - 1
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj6 - 0
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2015, Marzec10 - 1
- 2015, Luty6 - 2
- 2015, Styczeń2 - 0
- 2014, Grudzień5 - 4
- 2014, Listopad2 - 1
- 2014, Październik5 - 0
- 2014, Wrzesień14 - 4
- 2014, Sierpień18 - 6
- 2014, Lipiec22 - 4
- 2014, Czerwiec20 - 4
- 2014, Maj13 - 9
- 2014, Kwiecień24 - 2
- 2014, Marzec20 - 10
- 2014, Luty9 - 14
- 2014, Styczeń11 - 5
- 2013, Grudzień6 - 6
- 2013, Listopad8 - 2
- 2013, Październik13 - 6
- 2013, Wrzesień9 - 4
- 2013, Sierpień20 - 8
- 2013, Lipiec25 - 27
- 2013, Czerwiec17 - 35
- 2013, Maj16 - 42
- 2013, Kwiecień23 - 49
- 2013, Marzec12 - 35
- 2013, Luty10 - 12
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień4 - 2
- 2012, Listopad8 - 15
- 2012, Październik7 - 11
- 2012, Wrzesień19 - 12
- 2012, Sierpień15 - 21
- 2012, Lipiec24 - 43
- 2012, Czerwiec25 - 17
- 2012, Maj23 - 21
- 2012, Kwiecień15 - 7
- 2012, Marzec13 - 2
- 2012, Luty8 - 0
- 2012, Styczeń5 - 0
- 2011, Grudzień6 - 0
- 2011, Listopad9 - 0
- 2011, Październik8 - 0
- 2011, Wrzesień14 - 1
- 2011, Sierpień13 - 4
- 2011, Lipiec11 - 0
- 2011, Czerwiec9 - 0
- 2011, Maj8 - 1
- 2011, Kwiecień7 - 3
- 2011, Marzec2 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Sierpień7 - 2
- 2010, Lipiec10 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 0
- 2010, Maj3 - 3
- 2010, Kwiecień1 - 1
- 2010, Marzec5 - 1
- 2010, Luty1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2014
Dystans całkowity: | 1726.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 62:09 |
Średnia prędkość: | 27.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.80 km/h |
Suma podjazdów: | 21170 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 154 (78 %) |
Suma kalorii: | 19450 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 86.33 km i 3h 06m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
102.05 km
0.00 km teren
03:15 h
31.40 km/h:
Maks. pr.:64.80 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg:146 ( 74%)
Pion ↑:610 m
Kalorie: 1220 kcal
Rower:Trek 1.1
Seta..
Czwartek, 13 marca 2014 · dodano: 13.03.2014 | Komentarze 0
Tuchów - Grybów - Gorlice - Turza - Rzepiennik - Gromnik - TuchówFajnie słonecznie. Jak wiało to słabo. Ciężkie nogi trochę jeszcze.. Przed Bobową spotykam Tomka. Pojechałem na Grybów, stamtąd do Gorlic. Zajrzałem do Ostrego koła i powrót przez Turze i Rzepienniki.
Kategoria Bez sakw
Dane wyjazdu:
50.06 km
0.00 km teren
01:35 h
31.62 km/h:
Maks. pr.:55.20 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg:142 ( 72%)
Pion ↑:420 m
Kalorie: 580 kcal
Rower:Trek 1.1
Powrót..
Środa, 12 marca 2014 · dodano: 12.03.2014 | Komentarze 1
Tuchów - Zborowice (podjazd) - TuchówTak to jest jak się wróci. Ładna pogoda, chęci są, wychodzę na rower i słyszę: Bądź parę min po 13 bo jest robota.. No szkurde.. Pojechałem do Zborowic na podjazd, zjechałem i powrót. Słońce, elegancko. Może jutro się uda coś więcej.. ;)
Kategoria Bez sakw
Dane wyjazdu:
150.20 km
0.00 km teren
05:30 h
27.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg:128 ( 65%)
Pion ↑:1700 m
Kalorie: 1820 kcal
Rower:Trek 1.1
Arrivederci Rimini, Arrivederci Italia..
Niedziela, 9 marca 2014 · dodano: 09.03.2014 | Komentarze 0
Słonecznie i rowerowo pożegnała mnie Italia. Plan wykonany, z wczoraj, z małymi perypetiami. Ruszyłem z hotelu kolo 10. Standardowo na obwodnice i do Gabicce Mare, stamtąd wzdłuż Adriatyku. Nawrót w Pescarze. Wcześniej się tam trochę pokręciłem. Wracając była zamknięta droga przed Gabicce Monte, pożar restauracji. Stałem z 20-30min. Wreszcie mnie przepuścili, tzn tylko na rowerach (było nas 2). Jade dalej. Na Gabicce Monte, zdj. i zjazd do obwodnicy, stamtąd miałem odbić w bok na San Marino. Jadę, jadę i cyk.. psssss. Kapeć. Patrze, wbite szkło w opone, dętkę mam, tylko pompki nie bardzo.. Doszedłem do stacji benzynowej (200m) i złapałem tam 'kolegę' Włocha, który pomógł. Nie wiedziałem czy ryzykować i jechac planowaną trasą czy jechac na Rimini prosto (zostało jakies 15km). Nic się nie działo, więc ryzykuję, jade na SM. Skręcam za Cattolica w lewo.
Cały czas lekko w gorę. Co chwilę mijam grupki, albo pojedynczych kolarzy. Wreszcie kolejna grupka, mówie standardowe 'Ciao', jade jakies 20m dalej, cos mi sie skojarzyła stroje odwradam się, a to stroje JMP i kogos z Bikeholików ;) Szkoda, że wcześniej nie skapowałem.. Jadę dalej. Było juz dość późno. Na liczniku kolo 100km. Przydało by sie zdążyć przed zmrokiem (trochę czasu mi zajęło zwiedzanie Pescary, postój przy pożarze, zmiana dętki i szukanie kogos z pompką) Jade i jade. W końcu poznałem drogi, zjeżdżaliśmy z nich w poprzednią niedzielę.
W samym SM postoj, cos zjadłem, napiłem się bo juz pusto bylo wszędzie. Wyjechałem na szczyt, zdj i zjazd do Rimini calkiem dobrym tempem. Czuje po sobie, że spokojnym, swoim tempem (jak dziś) takie 150km to nie problem..
Jutro powrót do PL. Wtorek pewnie pauza.
Cały czas lekko w gorę. Co chwilę mijam grupki, albo pojedynczych kolarzy. Wreszcie kolejna grupka, mówie standardowe 'Ciao', jade jakies 20m dalej, cos mi sie skojarzyła stroje odwradam się, a to stroje JMP i kogos z Bikeholików ;) Szkoda, że wcześniej nie skapowałem.. Jadę dalej. Było juz dość późno. Na liczniku kolo 100km. Przydało by sie zdążyć przed zmrokiem (trochę czasu mi zajęło zwiedzanie Pescary, postój przy pożarze, zmiana dętki i szukanie kogos z pompką) Jade i jade. W końcu poznałem drogi, zjeżdżaliśmy z nich w poprzednią niedzielę.
W samym SM postoj, cos zjadłem, napiłem się bo juz pusto bylo wszędzie. Wyjechałem na szczyt, zdj i zjazd do Rimini calkiem dobrym tempem. Czuje po sobie, że spokojnym, swoim tempem (jak dziś) takie 150km to nie problem..
Jutro powrót do PL. Wtorek pewnie pauza.
FOTO:
W drodze na Monte Gabicci © BartekO
Pescara port © BartekO
Pescara port © BartekO
Pescara port © BartekO
Niby na szczyt, a w dól.. ;) © BartekO
Gabicce Monte © BartekO
Gabicce Monte © BartekO
Widoki z podjazdu do SM © BartekO
Przystanek na stacji już w SM © BartekO
San Marino © BartekO
SM kierowany ruch © BartekO
SM wieczorem © BartekO
SM z flaga © BartekO
SM o zachodzie © BartekO
Rimini 2014 from Bartłomiej Ogiela on Vimeo.
Dane wyjazdu:
57.80 km
0.00 km teren
02:15 h
25.69 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg:127 ( 65%)
Pion ↑:750 m
Kalorie: 720 kcal
Rower:Trek 1.1
Lżej.. San Marino..
Sobota, 8 marca 2014 · dodano: 08.03.2014 | Komentarze 0
Po wczorajszej męczarni, dziś spokojnie. Tylko podjazd na szczyt SM. Wolno sie zbierałem i z łóżka i z hotelu. To jednego zapomniałem, to drugiego. Wyjechałem. Pokręciłem się po starym mieście i uderzyłem w strone SM. Z pogodą szału nie było, im wyżej tym ciemniej i zimniej. Po 5-6km zjazdu pokazało się słońce i już do samego wieczora świeciło. Wracając przejechałem kilka km z jakimś kolegą z SM, skręcił przed Rimini. Już przed samym hotelem patrząc na rozkład miejskich autobusów, spotkałem Arka. Pojechałem do hotelu, poszedłem sobie połazić po plaży i w końcu zaliczyć Eye Love, czyli Diabelski Młyn (foto). Później zakupy i hotel. Jutro w planach (standardowo) SM i wzdłuż Adriatyku do Pescary. Jeszcze nie wiem w jakiej kolejności. PS. 5min temu się ważyłem i waga pokazała 65kg.. 3kg bym spadł? No nie wiem.. Zdjecia z 2 aparatow, wiec różna jakość :)
FOTO:
Zjazd do Rimini © BartekO
San Marino © BartekO
Muzeum lotnictwa przed SM © BartekO
Muzeum lotnictwa przed SM © BartekO
Kiero © BartekO
Stare miasto © BartekO
Wykorzystując wiatr © BartekO
W oddali Młyn © BartekO
Plaża © BartekO
Na Młynie © BartekO
Samojebka.. :D © BartekO
Bilecik © BartekO
Chodnik © BartekO
Dane wyjazdu:
119.50 km
0.00 km teren
05:00 h
23.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg:123 ( 63%)
Pion ↑:1700 m
Kalorie: 1550 kcal
Rower:Trek 1.1
Zmeczenie materialu..
Piątek, 7 marca 2014 · dodano: 07.03.2014 | Komentarze 0
Wyjechałem z grupką gorlicka, ale nogi ciężkie były, po 50km odpadłem, jechałem swoim tempem. Oni odjechali na pierwszym powazniejszym podjezdzie, ja jechalem swoim tempem. Gdzieś zgubiłem droge na szczycie. Zauważyłem znak na Urbino, stamtąd jest jakies 30km do Rimini. To zacząłem zjeżdżać, po kilkuset metrach kolejny znak, na San Marino, zmiana trasy. Jakimiś bocznymi drogami do SM, fajna widokowa trasa. Podjechałem od innej strony do SM, wyjechałem prawie na sam szczyt i stamtąd zjazd do Rimini. Tam się pokerecilem wzdłuż wybrzeża i zawinąłem na hotel.
Początek podjazdu © BartekO
Szczyt w chmurach © BartekO
Nie ma serpentyn = nie ma podjazdu © BartekO
Widoki © BartekO
Widoki, cd © BartekO
Widok na SM © BartekO
Wjazd do SM © BartekO
Rejestracja taka o © BartekO
San Marino © BartekO
Wieżyczka © BartekO
Na szczycie SM © BartekO
Strażnik przy wjeździe © BartekO
Na desce, małe fale były, ale to już nie ja :P © BartekO
Dane wyjazdu:
128.50 km
0.00 km teren
04:57 h
25.96 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg:130 ( 66%)
Pion ↑:1820 m
Kalorie: 1700 kcal
Rower:Trek 1.1
Grupowo po górkach..
Czwartek, 6 marca 2014 · dodano: 06.03.2014 | Komentarze 2
Dziś się udało. Pojechałem z grupką. Początkowo po płaskim wzdłuż wybrzeża. Trochę z początku padało, z czasem przestało, ale w górach znów zaczęło. We 4 odbiliśmy w stronę gór min. w stronę podjazdu z Giro 2010, Barbotto. Wcześniej kilka dla mnie męczących podjazdów, po wczorajszych podjazdach. W końcu dojechaliśmy na szczyt planowanego podjazdu. Zjechaliśmy na dół, tam zdj. I w górę. Ciężko to szło, ciężko. Arek oddalał się z każdym metrem. Damian zaczął podjazd wcześniej. Sam podjazd 4.67km, średnio niecałe 8%. Było się gdzie namęczyć.. Na szczycie jakieś ciasteczko, Fanta i dalej w drogę, i znów pod górę.. Trochę zaczęło padać. Zjazd i po płaskim w stronę Rimini.
FOTO:
Przed podjazdem na Barbotto © BartekO
Dane wyjazdu:
97.20 km
0.00 km teren
04:00 h
24.30 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg:134 ( 68%)
Pion ↑:2080 m
Kalorie: 1380 kcal
Rower:Trek 1.1
Góry..
Środa, 5 marca 2014 · dodano: 05.03.2014 | Komentarze 0
Wyjechałem wcześnie rano. Padało.. Ale nie wytrzymałem, 2 dni wolnego wystarczyło, 3 dzień to za dużo. Ubrałem kurtkę przeciwdeszczową i było okej. 3x podjazdy (takie niby moje odcinki) i za 4 razem pełny podjazd na sam szczyt.
Cały dojazd do SM i 2 podjazdy w lekkim deszczu.. Później z minuty na minutę pogoda się poprawiła. Pod koniec trzeciego podjazdu zatrzymałem się żeby zrobić zdjęcie.. szukam aparatu i coś pusto po kieszeniach. Były dwie opcje: albo telefon zostawiłem w hotelu, albo mi wypadł.. Już widziałem siebie jak lecę na ul. Krakowska do salonu Orange wchodzę i mowie: Dzień dobry, chciałem wyrobić duplikat karty SIM.. Już to znam na pamięć i całą procedurę tej operacji. No nic, jadę dalej w niepewności, ale nic już nie poradzę.
Cały dystans i podjazdy zacząłem odczuwać dopiero po ostatnim zjeździe, na prostych przed Rimini. Wcześniej sobie myślałem, że może za wolne tempo narzuciłem, ale jest okej.
Achilles czułem, ale było dużo lepiej niz 2 dni temu. Po powrocie od razu obłożyłem zimną namoczoną gazą i co chwile podmieniam.
Telefon na szczęście leżał w hotelu z nieodczytanym sms-em, że ekipa z Niedzieli jeździ dziś od 14.. No nic, pojeżdżę z nimi jutro.
FOTO:
Wszystko we mgle/chmurach © BartekO
Cały dojazd do SM i 2 podjazdy w lekkim deszczu.. Później z minuty na minutę pogoda się poprawiła. Pod koniec trzeciego podjazdu zatrzymałem się żeby zrobić zdjęcie.. szukam aparatu i coś pusto po kieszeniach. Były dwie opcje: albo telefon zostawiłem w hotelu, albo mi wypadł.. Już widziałem siebie jak lecę na ul. Krakowska do salonu Orange wchodzę i mowie: Dzień dobry, chciałem wyrobić duplikat karty SIM.. Już to znam na pamięć i całą procedurę tej operacji. No nic, jadę dalej w niepewności, ale nic już nie poradzę.
Cały dystans i podjazdy zacząłem odczuwać dopiero po ostatnim zjeździe, na prostych przed Rimini. Wcześniej sobie myślałem, że może za wolne tempo narzuciłem, ale jest okej.
Achilles czułem, ale było dużo lepiej niz 2 dni temu. Po powrocie od razu obłożyłem zimną namoczoną gazą i co chwile podmieniam.
Telefon na szczęście leżał w hotelu z nieodczytanym sms-em, że ekipa z Niedzieli jeździ dziś od 14.. No nic, pojeżdżę z nimi jutro.
FOTO:
Wszystko we mgle/chmurach © BartekO
Dane wyjazdu:
23.50 km
0.00 km teren
01:05 h
21.69 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:100 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.1
Fri dej..
Poniedziałek, 3 marca 2014 · dodano: 03.03.2014 | Komentarze 0
Spóźniłem się na zbiórkę Grupetto, ale i tak bym nie pociągnął pewnie z nimi daleko. Achilles mnie nawala, siodełko chyba mam za wysoko, podniosłem 2 dni temu niepotrzebnie.. bo wątpię, żeby to z przemęczenia było. Trudno. Pokręciłem się po mieście, pogoda elegancka. Mam nadzieje, że jutro da się pojeździć..FOTO:
I tak co chwila © BartekO
Rybki © BartekO
Centrum Riminii, port © BartekO
Dane wyjazdu:
103.50 km
0.00 km teren
03:57 h
26.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pion ↑:1820 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.1
Grupowoo..
Niedziela, 2 marca 2014 · dodano: 03.03.2014 | Komentarze 0
Z ekipa z Gorlic. Mamy niedaleko siebie hotele. Bylo nas razem 8 osob. Pojechaliśmy w stronę San Marino. Pogoda całkiem całkiem. Podjazd każdy swoim tempem. Wyjechaliśmy ile się dało w górę, później w 5 ruszyliśmy dalej, a pozostała trójka się odłączyła. Zjechaliśmy w dół za San Marino i później po niewielkich wzniesieniach do jakiegoś tam miasteczka (Ponte Capuccini?) i powrót w stronę Rimini.
FOTO:
Szczyt San Marino © BartekO
Tam jedziemy © BartekO
Się rozjechaliśmy, raz jedni z przodu, raz inni © BartekO
Podjazd © BartekO
San Marino od drugiej strony © BartekO
Tym razem inni w tyle © BartekO
Ekipa © BartekO
Ekipa cd © BartekO
Ostatni dłuższy podjazd © BartekO
Z podjzadu, juz w strone Rimini © BartekO
Centrum Riminii, port © BartekO
Dane wyjazdu:
75.01 km
0.00 km teren
02:53 h
26.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg:138 ( 70%)
Pion ↑:1440 m
Kalorie: 1019 kcal
Rower:Trek 1.1
Podjazdy w San Marino..
Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 2
Jak wczoraj, plany inne, a sie robiło co innego. Wstaje rano.. ciemno, zachmurzone. Z okna San Marino prawie nie widac. Nie ma opcji, póki nie pada - jadę w tamtą strone. Wzialem ze soba kurtke przeciwdeszczowa, ale na szczęście okazała się zbędna. 3 razy podjechałem od granicy San Marino do ronda Acquaviva. Ten odcinek ma ok 7.3km, nie ma kawałka płaskiego, jakis tam odcinek 200m z lekkim nachyleniem a tak to predkosc w granicach 14-18km/h. Później cos zaczelo wychodzić słońce, może jutro będzie lepiej, bo tutejsze prognozy nie sa trafne.. Wczoraj mialo być słonecznie, dzis miało padać, a było odwrotnie.. :) Powrót już bez gazu, bo brakło :D rozjazdowo troche, jutro tez dzien ;) W sumie tyle. Trochę mnie umęczyły te podjazdy, po 2 dniach dłuższej jazdy i w ogóle jak na pierwsze dni marca.
FOTO:
Powrót © BartekO
FOTO:
Powrót © BartekO