Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bartek z Tuchowa. Mam przejechane 49788.50 kilometrów w tym 293.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.52 km/h.

Klub: Grupetto Gorlice.
Więcej o mnie.

2015 baton rowerowy bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barteko.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
62.70 km 0.00 km teren
01:56 h 32.43 km/h:
Maks. pr.:75.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg:163 ( 83%)
Pion ↑:1000 m
Kalorie: 1320 kcal
Rower:Trek 1.1

Klasyk Beskidzki 2013

Piątek, 3 maja 2013 · dodano: 03.05.2013 | Komentarze 3

No to w końcu oczekiwany 3 maj nastał i wyścig w Łosiach k/Ropy zwany Klasykiem Beskidzkim. Pojechałem tam z nadzieją poprawienia czasu z zeszłego roku, no niestety nie udało się.. Kilka rzeczy na to wpłynęło. Czułem się mocniejszy niż w tamtym roku, no ale.. Przyjechałem na miejsce ok 9, zaczeło kropic, a pozniej padac, sobie mysle super, nie lubie takiej pogody szczegolnie przy zjazdach.. No ale na szczęscie przestało po 30 min. Poskrecalem rower, zrobilem korekte wysokosci siodelka i ustawilem sie na starcie. Start jak start, byłem w srodku, do pierwszej krzyzówki na Klimkowke chyba przeskoczylem o kilka miejsc, no i podjazd. Staralem sie trzymac pierwszej grupy, bylem z tylu, później ktoś kilka miejsc wyzej odpościl i zrobiła się przerwa. Pierwsza grupe caly czas mialem w zasiegu wzroku ok. 100m. Próbowałem gonić w sumie przez caly wyscig roznie było z tym gonieniem, albo ktoś wychodził na zmiane za kare, zeby sie powozic troche. Jechałem od podjazdu w Kwiatoniu ze starszym Panem, z ktorym akurat wspolpraca dobrze sę układała, jechałem z nim aż do chopek wzdłuż Klimkowki. Tam nie było duzej straty. Ale jakos tak zostalismy sami i ciezko było cos podgonić. Później na chopkach przeskoczyłem do 3-4 grupki. Tez z tymi zmianami było różnie, jak wcześniej. Na podjeździe w Bielance i później na tym nastepnym, przeskoczylem o kilka miejsc. Co mnie wlasnie cieszy, bo na podjazdach sporo odrabiałem! To jest plus. Tylko nie miałem jakiejs wiekszej grupki zeby podgonić. Samemu czy we 2 się nie dalo (nie ten level :P). Później zjazd do Ujscia i znow kilka sekund w plecy na zjezdzie, dogonilem troche na prostej. Czulem sie dobrze, wiec bylem jakos tak nastawiony na mocne tempo, ale co zszedlem ze zmiany to tempo spadalo.. Przejechalem hopki, i znow przeskoczyłem wyżej. Jechalismy w 5, widzielismy 50m wieksza grupke w ktorej jechal Arek. I mowie: jedzmy rowno mocno na zmianach to ich dogonimy, uslyszalem odp: ja juz nie mam czym. No to sam 2km przed meta ruszyłem, wyszedlem na zmiane mocniej, widzialem ze nie utrzymal kola ten co byl wczesniej i ruszyłem. Tej wiekszej grupki nie dogoniłem.. Doskoczył do mnie jeszcze jeden, ale sie nie dalem :P Wznik: 74/118 OPEN (nieoficjalnie). Czyli dupa.. Plus to te podjazdy, i ta tym bede bazowal. Im dluzej trwal wyscig tym bylem wyzej. Szkoda ze sie jakos nie zalapalem jak w tamtym roku do jakiejs wiekszej grupki. No ale trudno. Mysle ze beda jakieś zdj. Narazie takie jedno na mecie ;)
Foto:
Przed startem © BartekO


Przy rondzie w Ujsciu G © BartekO

Zaraz po starcie © BartekO

Hopki wzdłuż Klimkówki © BartekO

Hopki, we 2 jechalsimy kilkanaście km © BartekO

Finisz Klasyku Beskidzkiego 2013 © BartekO

Z mama na mecie :D © BartekO
Kategoria Bez sakw, Zawody



Komentarze
labudu
| 18:59 piątek, 3 maja 2013 | linkuj no można twierdzić że to takie tłumaczenia, ale w kolarstwie szosowym praca grupowa to podstawa. Jakie ma szanse samotny kolarz z kilkunastoma innymi którzy współpracują? odpowiedź jest prosta - w zasadzie żadne, oczywiście zdarzają się wyjątki. Nawet w zawodowym peletonie to widać. Ale tak jak piszesz, nie ma co się tłumaczyć, trzeba spiąć tyłek i pedalić ze zdwojonym zaangażowaniem :P
barteko
| 18:42 piątek, 3 maja 2013 | linkuj a to wiesz takie tlumaczenia troche też, ale szczescia rzeczywiscie troche braklo, chociazby takiego jak w tamtym roku, mialem mocna 15 osobowa grupe ktora gonila a nie sie obijala ;) no trudno sam tez jakos super przygotowany ne bylem, poczekamy na jakies inne wyscigi dla porownania ;)
labudu
| 16:18 piątek, 3 maja 2013 | linkuj Jeszcze przed wpisem widziałem wyniki na timedo i tak patrze na wyniki, Twoja nazwisko i myślę kurcze słabo ;/i czekałem co wpłynęło na ten wynik a tutaj widzę po prostu zabrakło szczęścia żeby się kogoś złapać.
Jak mi skombinujesz od kogoś szosę którą mógłbym pożyczać na wyścigi to mógłbym zostać Twoim pomocnikiem :P tyle że rama musi być dużawa :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!